ringside.pun.pl

Najlepsze forum wrestlingowe pod słońcem!!!


#1 2011-02-16 23:44:56

Younger

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-16
Posty: 8
Punktów :   

Monster Abyss- Co po powrocie?

http://img87.imageshack.us/img87/6664/abyssx.jpg


Zaryzykuje stwierdzenie że Abyss jest jedyną liczącą się postacią w świecie main streamu która nie miała nawet krótkiego epizodu ani w WWF/E ani w WCW. Karierę zaczął stosunkowo późno bo w wieku dwudziestu kilku lat. W TNA zadebiutował w 2002 czyli praktycznie jest tam od momentu powstania. Wcześniej walczył parę lat w NWF, NWA i w jakichś pomniejszych federacjach. Posiadał bardzo wiele pasów pod bardzo wieloma przydomkami jednak od momentu dołączenia na stałe do TNA nie dostawał żadnych pasów. Znaczy miał raz Heavy Weight Championship i Tag Team ale jeszcze za czasów gdy pasy TNA były pod szyldem NWA. Pas TV który trzyma obecnie jest pierwszym tytułem TNA który dostał i to przez przypadek. Zawsze był postacią siejącą postrach, demolującą wszystko i wszystkich, prowadził wiele kultowych feudów ale nigdy w ścisłym ME nie siedział. Coś trochę jak Kane. Pamiętam go z dzieciństwa jak zawsze był wprowadzany w łańcuchach przez kilku ludzi. Jako że byłem wtedy mały to myślałem że naprawdę go przyprowadzają z psychiatryka. Przez to właśnie że miaj gimmnick psychopaty średnio mogącego mówić za samego siebie jest postacią która miała chyba najwięcej menagerów w historii bo aż 24ech. No i w pewnym momencie ktoś wpadł na najbardziej idiotyczny pomysł świata i Abyss przeszedł face turn.

W 2009 roku Abyss chodził na terapie do Dr. Stevie, nie jestem pewien, jesli się mylę to mnie poprawdzie ale to story doprowadziło do faceturnu Abyss i póxniejszego feudu z Dr. Stevie. W 2010 pojawił się Hulk Hogan i Abyss został jego przydupasem. Na szczęście to nie trwało długo i bodajże przed Victory Road Abyss znów przeszedł heelturn masakrując Andersona i Hardego i wpychając Hoganowi jego śmieszny pierścień do gardła. No i wtedy pierwszy raz padło 'They'. Abyss rozpoczął feud z RVD i zapowiadał przybycie They. Nadeszło 10.10.10, co się wydarzyło wszyscy wiemy i jak dla mnie Abyss został największą ofiarą tej sytuacji. Przez parę miesięcy ciągnął to stroy sam i to bardzo dobrze mu wychodziło. I co za to dosatał? Stał się największym jobberem Immortals. I jednocześnie nie mieli na niego żadnego pomysłu dalej. Całe story ciągneli Bishoff, Flair i Jarrett, reszta immortlas dostała dobre feudu, o pasy lub nie a Abyss toczył totalnie nijaki, bez żadnej podbudowy feud z Popem, niby go wygrał ale w sumie co z tego skoro nie miał on żadnej wartości i służył tylko by jednego i drugiego czymś zająć. Na Genesis Abyss dostał pas TV ale tak jakby przez przypadek i w zastępstwie za kontuzjowanego AJ'a. Można to uznac za jakięs tam marne wyróżnienie za wkład jak włożył w to story. Ale co z tego że dostał pas skoro jobberem pozostał i już na najbliższym impactcie po Genesis zdrowo zajobował Morganowi. A nastepnie dostał Janice w plecy od Crimson'a i więcej go nie widzieliśmy.

No i teraz pojawia się pytanie co dalej? Przede wszystkim co z pasem Abyss'a. Gdy RVD przeżył podobne spotkanie z Janice musiał swój pas zwakatować. Z tą różnica że był to najważniejszy pas a nie TV. W tym przypadku można odnieśc wrażenie że ta sytuacja jest wszystkim na rękę. Pozbyli się Abyss'a z którym nie ma co robić i jednocześnie nic nie wartego pasa TV. Na początku myślałem że mogli to zrobić żeby dać ten pas spaślakowi Hardemu, nie wykluczone że jeszcze tak się stanie ale na szczęście narazie się na to nie zanosi. Zresztą nawet jakby Abyss wrócił i dostał feud o ten pas to byłoby tak jak w feudzie AJ vs Williams, sam pas był tam najmniej wazny bo i tak jego znaczenie jest zerowe. Myśle że są dwie prawdopodobne opcje. Albo pas idzie w wakat i albo jakiś turniej albo po prostu walka gruby Hardy/Terry vs. np Morgan albo Abyss wraca, może nawet dziś i rozpoczyna feud z Crimsonem o ten pas. Nie wykluczone że pierwsza walka juz na AAO by się odbyła. Co prawda taka sytuacja miałaby za zadanie tylko wypromować Crimson'a i załoze się że Abyss by tu zajobbował znów, może jeszcze nie na AAO ale niedługo. A Abyss wróciłby do swojej roli potwora jobbera bo obecnie niczym on nie przypomina tego Abyss'a sprzed lat, wprowadzanego na łańcuchach, którego wszystcy się bali. Skoro taka postać przegrywa juz nawet z takim Williamsem to nic strasznego już w nim nie ma. A jak Wy widzicie przyszłoiśc tego zawodnika? Kiedy wróci? Co po powrocie? Czy długo jeszcze pociagnie, w końcu 40 się zbliża wielkimi krokami? Czy osiągnie jeszcze coś przed końcem? A może już pozostanie jobberem? Co ogólnie o nim myslicie? Woleliście starego Abyss'a? Nie kopiowac pytań i zapraszam do dyskusji

Dyskusja otwarta!!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.great-anime.pun.pl www.elita-ulicy.pun.pl www.ichip.pun.pl www.fs2pl.pun.pl www.pokemon-fan-game.pun.pl